Było wszystko. Kurczak. Wino. I seks na wielkim łóżku, przy
odwiecznym „Porcelain”.
Jego ramiona
zachłannie oplatały wątłe kobiece ciało, jakby chciały zatrzymać je przy sobie na
zawsze. Usta w szaleńczym tempie łączyły się w jedność, spijając nawzajem gorące
oddechy. Półprzymknięte powieki, rozchylone wargi i głośne westchnięcia.
Jego atletyczne bary obejmuję swoimi ramionami, całuję
poruszający się tors. Dyszy mi do ucha. Jego przeciągły jęk miesza się z
nieustannymi, mocnymi pchnięciami. Wszystko mogę o nim powiedzieć, ale na pewno
nie to, że jest delikatny. Pieprzy mnie jak rasową kurwę. Ostry
seks, fizyczny kontakt cielesny. Giorgi zawsze był męski. Pod tym względem nic
się nie zmieniło.
Tylko czegoś mi brakuje. Tego pierwiastka czułości, który
dostałam wczoraj od Oliega.
*
Gdy umyty i przebrany w odwieczny dres Sovii wyszedł swoim
charakterystycznym krokiem z hali na Podpromiu, czekałam oparta o jego czarny
samochód. Tak zupełnie inny od jego charakteru. Jakby na siłę chciał pokazać,
jakim jest twardzielem. A przecież nigdy nim nie był. To mój Olieg. Jasny,
czysty i trwały. Niezmienny jak skała. Za takich facetów wychodzi się za mąż, z
takimi spędza życie. Takiego polubiłaby moja matka, gdyby jeszcze żyła. Tylko
czy byłoby mi z nim dobrze?
Zima w Rzeszowie przychodzi zawsze niespodziewanie. Pierwszy
śnieg zaskoczył nas, gdy karmiliśmy kaczki nad rzeką. Biały puch był
zadziwiająco trwały, jak na listopad.
- Wracasz i przynosisz ze sobą prezent z nieba, Aniele-
zaśmiał się cicho i otworzył moją rękę, na którą spadło białe cudo.
Patrzyliśmy, jak garstka staje się coraz większa, a potem topnieje pod wpływem
mojego 36,6. Jego jasne spojrzenie, tak idealne w tym momencie. I jego
wyrzeźbione usta, tak w tym momencie lodowate. Badałam ich fakturę, ponownie,
po prawie dwóch latach. Przyciągał mnie mocno do siebie, chciał ogrzać ciepłem
swoich mięśni. Utonęliśmy w tej rozmytej chwili. Rozmytej…?
- Twoje oczy, Mała- pogłaskał mnie po bladym policzku i
starł łzę, która wymknęła się spod kontroli.
- To nic. Cieszę się że wróciłam- wtuliłam się w jego szyję
i chłonęłam męski zapach, który tak uwielbiałam.
Rozbierał mnie powoli. To zawsze on był tym, który się
delektował. Celebrował każdy ruch, każdy gest i każde wypowiadane w namiętności
słowo. Z naszej trójki to on był tym romantycznym. Powolnym zdobywcą. Rycerzem
na białym koniu. Degustatorem mojego nieposkromionego temperamentu. Z nim
zawsze szczytowałam powoli. Inaczej niż z Giorgim. Dłużej. Ciszej. Spokojniej.
Monotonniej.
Siedząc na jego kolanach poruszam się rytmicznie. W górę i w
dół. Do jego ust, tak znajomych. Do jego torsu, tak twardego. Jego szczęka
zaciska się, w miarę odczuwanej przyjemności. Przez rozchylone lekko wargi
odgłosy rozkoszy. Dzięki zwinnym palcom świadomy dotyk. Czule.
Tylko czegoś mi brakuje. Tej drapieżności, okazanej w ostry sposób męskości jaką zawsze dostawałam od Grozera.
*
- Coś się w tobie zmieniło, Angela- to brzmiało niemal jak zarzut
z ust porywczego Niemca. Jego nagi tors kusił, by znów poczuć go przy swojej
klatce piersiowej. Czekoladowe oczy lustrowały bladą twarz, w poszukiwaniu
odpowiedzi.
- Co takiego?
- Inaczej się kochasz. Czułem to. Inaczej wyglądasz. Jakoś
tak…
*
- Bardziej kobieco- stwierdził Olieg, bawiąc się moimi
palcami- jesteś kobietą, Aniołku, już nie dziewczyną.
- Gdybyś wiedział…- szepnęłam ledwo słyszalnie w jego włosy.
- I inaczej się kochasz.
- Co to znaczy inaczej?- spytałam, bardziej do siebie niż do
niego. Ale i tak odpowiedział.
- Chcesz więcej. A ja sam nie umiem ci tego dać.
~*~
Mamy dwóch panów. Ja już nic nie powiem, bo sama nie wiem który bardziej mnie pociąga *.*
Zapraszam na nowy rozdział Savy oraz Bezsenność, z którą wystartujemy po zakończeniu włoskiej historii.
Nowy adres aska.
Zachęcam do komentowania.
Całuję, S. :*
Zapraszam na nowy rozdział Savy oraz Bezsenność, z którą wystartujemy po zakończeniu włoskiej historii.
Nowy adres aska.
Zachęcam do komentowania.
Całuję, S. :*
Ehh nie wiem co napisać, a może i wiem. Z tej dwójki panów wybrałabym Oliega wydaję mi się że dla Grozera to jest tylko seks nic więcej a dla Alka to cos więcej, wydaje mi się że on jest po prostu w niej zakochany :) czekam na kolejny rozdział :) pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńOna potrzebuje ich obu ale w jednym ciele.Takiego mężczyzny co by dał jej to czego akurat potrzebuje także fizycznie. Ostrego seksu bez zachamowań gdy tego chce i powolnej miłości gdy ma na to ochotę. Trzeba zrobić jedną osobę z nich dwóch:). Szkoda, że się nieda, chyba że pojawi sie ktoś trzeci!
OdpowiedzUsuńHmm.
OdpowiedzUsuńDla Angeli zbawieniem by było, gdyby tych dwóch panów połączyło się w jedność. Idealne zestawienie tak na marginesie. Męska drapieżność połączona z czułością. No tak. Ona się zmieniła, jest "kobietą, nie dziewczyną". Gdyby tylko wiedzieli, że w domu czeka na nią ta mała kruszynka, od razu powiązaliby fakty.
UsuńCałuję! ♥
O zrobiło się jeszcze ciekawiej
OdpowiedzUsuńWiesz, nie tylko Ty nie wiesz co powiedzieć i kogo wybrać! Szczerze powiedziawszy na miejscu Angeli te byłabym roztargniona. Swoją drogą najlepiej byłoby połączyć te wszystkie cechy obu panów i wyszedłby partner idealny! Generalnie jednak osobiście skłaniałabym się bardziej ku Alkowi, ale zobaczymy jak postąpi Angela :)
OdpowiedzUsuńŚciskam ♥
Kurcze, teraz to nawet ja nie wiem który bardziej mnie pociąga! Ale swoją drogą, chyba bardziej bym się przechylała w stronę Alka.. Choć sama nie wiem dlaczego. ;D.
OdpowiedzUsuńHm.. Jestem ciekawa co dalej wyniknie. ;>
Pozdrawiam ! ;*
O kurde...
OdpowiedzUsuńRozpłynęłam się normalnie przy tej piosence, której link wstawiłaś. Czytałam, a moje mięśnie się rozpływały. I pod wpływem muzyki i przede wszystkim pod wpływem tych wszystkich, doskonale dobranych słów, które pozwoliły mi się wyłączyć.
Ja tam nie potrafię zdecydować się na jednego z nich. Dla mnie przydałby się ktoś, kto byłby ich połączaniem. Z resztą to wcale nie głupi pomysł, żeby stworzyć kogoś, kto miałby połowę od demonicznego Gieorgiego i delikatnego Alka. Dla mnie to byłby idealny mężczyzna.
Trzeba jeszcze tylko uwzględnić tą Małą istotkę, która czeka na Angelę w domu...
Pozdrawiam :*
Już sama nie wiem z którym chciałabym wylądować w łóżku. Obaj są niesamowici, choć całkiem różni.Mimo wszystko chyba bardziej przechylam się na stronę Alka. A co zrobi Angela? Mam jakieś głupie przeczucie, że zrobi nas w chuja i nie wybierze żadnego z tych panów.
OdpowiedzUsuńCałuję :*
To jest cudowne. Po prostu ♥
OdpowiedzUsuńMimo, że jestem niepoprawną romantyczką wybieram temperamentnego Niemca. I chyba do końca będę przy nim trwać.
OdpowiedzUsuńMimo, że rozdział więcej ja i tak nic więcej nie rozumiem, wręcz przeciwnie. Nie wiem czy oni żyją we wspólnej komitywie w trójkę? A może żyli? Nie wiem dlaczego Angela wyjechała na czas ciąży? Tak się domyślam. Dużo niewiadomych, o których w swoim czasie napiszesz. Czekam w takim razie.
Ściskam :*
Kurdę, ja jednak na miejscu A. wybrałabym rzeszowskiego kapitana, czułość i delikatność to chyba to, co tygryski lubią najbardziej, prawda ? Chociaż temperament, energiczność to, to co tygrysice lubią najbardziej, a widać, że Angela nie jest już dziewczynką, jednak tak czy tak fajnie by było gdyby została z Oliegiem,
OdpowiedzUsuń'Siedzisz na parapecie otulona niebieskim, miękkim kocem. Patrzysz na deszcz. Gdzieś kiedyś wyczytałaś, że deszcz to łzy anioła, więc i nawet one płaczą, by odebrać Ci trochę cierpienia. Nagle nachodzi Cię wielka ochota by znów poczuć w ustach słodki smak gorącej czekolady z bitą śmietaną.'
http://let-me-go1.blogspot.com/2014/01/terzo.html
Pozdrawiam Annie
I sama nie wiem co myśleć. Wcale się nie dziwie, że ma taki mętlik w głowie. Chyba też początkowo błądziłabym pomiędzy jednym i drugim, a potem... została przy Alku. Jednak. Ale sam nie wiem czemu....
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w następnym rozdziale wyjaśnisz jakąś tajemnicę. A jeśli nie to i tak przeczytam z zapartym tchem ;)
Jestem miekkim jajem, romantyczka stapajaca ledwo po ziemi..wroc! Bylam..
OdpowiedzUsuńSerduszka, caluski, bukieciki, kolacyjki, misiaczki, pysiaczki..Bylam taka i jak to sie skonczylo?
Mysle ze Angela nigdy nie bedzie szczesliwa z zadnym z nich. Zawsze bedzie jej brakowac tego pierwiastka, tej czastki ktora miala u tego drugiego..
Ach gdyby mozna bylo zmiksowac osobowosc tych panow w blenderze..powstalaby mieszanka nie tyle idealna co az niemozliwa do osiagniecia..choc nie, znam takiego jednego. Cieply, kochany, czuly, z ostrym poczuciem humoru, drapieznik. Wiesz kogo mam na mysli?
Zastanawia mnie czyim dzieckiem jest Halszka, bo ze Angela nie ma o tym zielonego pojevia, to czuc na kilometr. Coz, tak to jest, kiedy uwiklana jestes w trojkat..
Twoja M.
Ta cała sytuacja jest chora. Od Alka chce więcej niż może jej dać, a od Grozera delikatności. Tyle, że żaden w odpowiedni sposób jej nie zaspakajają więc proponuje znaleźć faceta, który ma delikatność i zadziorność ;)
OdpowiedzUsuńPowoli to rozumiem i.. ojeju <3
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńwydaje mi się, że brakuje jej takiego 2 w 1. połączenie tych dwóch panów w jednym byłoby dla niej najlepszym rozwiązaniem.
OdpowiedzUsuńtylko ciekawe czy by takiego znalazła. ;)
Czekaj, muszę otworzyć ten plik w Wordzie przeznaczony na Twoje opowiadanie. *chwila przerwy*
OdpowiedzUsuńNadal nie wiem o co chodzi w tym opowiadaniu.
W sumie Alek i Georg są jak ogień i woda - totalnie różni. I wydaje mi się, że będzie cholernie trudno wybrać któregoś z nich, bo widać, ze Angela potrzebowałaby kogoś pośrodku. Chyba. Do Grozera pasuje brutalność, a do Akhrema delikatność, więc kupuję ich w całości!
Mi się coraz bardziej to podoba :D Oni są tak bardzo różni od siebie i jest jeszcze ona według mnie niezdecydowana. Czekam na kolejny ;)
OdpowiedzUsuńDotarłam w końcu też tutaj.
OdpowiedzUsuńJa w stu procentach trzymam stronę Alka. Wydaję mi się że Angela nie wybierze żadnego z nich. Ona szuka czegoś innego. Mimo wszystko trzymam kciuki za naszego Białorusina. Może jednak go wybierze ...... I LOVE OLIEG !!!
Ciekawi mnie jedno czyja jest Halszka. Noni jeszcze parę rzeczy. Na przykład czy chłopcy wiedzą że Angela sypia z nimi oboma naraz. Przecież mówili 'czemu opuściłaś NAS' NAS !! Czy to jest jakiś chory układ ?
POZDRAWIAM
WINIAROWA♥♥♥
Jestem, kurde, skołowana. Angela chyba sama nie wie, czego chce... Kiedy jest z Alkiem, brakuje jej brutalności Grozera; kiedy jest z Grozerem, brakuje jej delikatności i czułości Alka... Na żadnego nie może się zdecydować i podejrzewam, że tego w ogóle nie uczyni, bo zawsze będzie jej czegoś brakować... O co tutaj chodzi, hm? To wszystko jest chyba bardziej skomplikowane, niż moja chora głowa może to sobie wyobrazić...
OdpowiedzUsuńcałuję, Aniele :*
Pati.